Kredyt hipoteczny – większy wkład własny
Przed pandemią banki chętnie udzielały kredytów hipotecznych. Teraz trudno spodziewać się, że taki trend się utrzyma. Myśląc o zaciągnięciu kredytu na mieszkanie, trzeba liczyć się z większym wkładem własnym.
NBP przeprowadził ankietę wśród przewodniczących komitetów kredytowych największych polskich banków. Wynika z niej, że banki spodziewają się spadku popytu na większość kredytów, w związku z czym polityka kredytowa musi zostać zaostrzona. Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, PKO BP już w marcu odstąpił od tych transakcji, gdzie wkład własny jest kredytowany. Wkład własny w PKO BP został podniesiony z 10 do 20 proc. Tyle samo wynosi on obecnie w mBanku, a ING Bank Śląski podniósł go z 20 do 30 proc.
Ponadto rosną też marże – średnio z 0,3 do 0,5 proc., przez co kredyty są droższe. Działa to obustronnie – firmy również ograniczają koszty, zmniejszając inwestycje, w związku z czym nie potrzebują kredytów (dodatkowego zadłużenia). W innej sytuacji są jednak konsumenci i osoby prywatne. Wiele osób pozostało bez pracy, przez co mogą szukać finansowania w bankach. A znalezienie tam dodatkowych środków również nie będzie łatwe. Banki zaostrzyły restrykcje dotyczące udzielania kredytów konsumpcyjnych oraz wszystkie warunki ich udzielania. Zwiększono marżę, podniesiono pozaodsetkowe koszty kredytu i wymagane zabezpieczenia. Poza tym zmniejszyły maksymalną kwotę kredytu i maksymalny okres kredytowania.
Jak informował niedawno „Puls Biznesu”, banki wysyłają w ostatnich tygodniach znacznie więcej wniosków do Biura Informacji Kredytowej o weryfikację danych od wnioskujących o kredyt. To kolejny zwiastun znacznych utrudnień w uzyskiwaniu kredytów.
Więcej aktualności TUTAJ.
Twoja firma straciła na płynności finansowej? Rozwiązaniem może być windykacja
Powrót do publikacji